Joanna Chmarzyńska-Golińska - certyfikowana psychoterapeutka psychoanalityczna (certyfikat nr 143), superwizor i terapeutka szkoleniowa Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychoanalitycznej (certyfikat nr 147); specjalista psychotraumatolog (certyfikat nr 83) oraz superwizor Polskiego Towarzystwa Psychotraumatologicznego (certyfikat nr 85): posiada przeszło 20 letnie doświadczenie w pracy klinicznej, czyli towarzyszeniu innym w procesach terapii, prowadzi seminaria kliniczne i uczy specyfiki terapii spuścizny traumy, szczególnie traumy relacyjny-rozwojowej w Psychoanalitycznej Szkole Psychoterapii PTPP Trójmiasto, autorka wielu wykładów i publikacji szczególnie z zakresu pracy z traumą złożoną.


Dzień dobry :-)

Skoro znaleźliście się Państwo na tej stronie to prawdopodobnie ciekawi Was czym jest psychoterapia psychoanalityczna.

Aby przybliżyć Państwu to, jakim procesem jest psychoterapia psychoanalityczna, należałoby wyjść od tego, czym są problemy czy choroby psychiczne. Wydaje się, że są one psychicznym cierpieniem, które szukało uwagi, ale we właściwym czasie jej nie dostało. Nagromadzone, psychiczne cierpienie manifestuje się w wyjątkowy dla danej osoby sposób, ale właśnie poprzez dolegliwości natury psychicznej bądź psychosomatycznej. Jako psychoterapeuta psychoanalityczny mam przed sobą nie taką czy inną diagnozę, co po prostu cierpiącego człowieka, którego przeżycia domagają się dostrzeżenia i empatycznego uznania. W życiu są chwile trudne, bolesne, a czasem i traumatyczne. Niektórzy mieli to szczęście, że w trakcie ich rozwoju był ktoś bliski, kto empatycznie towarzyszył im w cierpieniu. Z dużym prawdopodobieństwem, pomogło to ochronić psychikę przed nadmiernym przeciążeniem. Dodatkowo gdy dziecko doświadczyło obecności zrównoważonego i przytomnego emocjonalnie opiekuna, to mogło uwewnętrznić ufny, bezpieczny styl przywiązania i rozwinąć się w harmonijną, kreatywną osobę, która nosi wewnętrz umysłu wystarczająco dobry obraz siebie, jak i innych. Cóż jednak z tymi, którzy takiego szczęścia nie mieli, a ich wczesne relacje z opiekunami naznaczone były brakiem uwagi emocjonalnej, opuszczeniem czy nawet przemocą? U takich osób w dzieciństwie rozwinął się szereg mechanizmów obronnych, które wówczas pozwoliły im przetrwać, ale na późniejszych etapach życia, mechanizmy te mogą ograniczać potencjał danej osoby, a nawet być źródłem cierpienia czy sztywnej struktury charakteru, która komplikuje życie. Ponadto, w dzieciństwie umysł dziecka chroniony jest w taki oto sposób, że wszystko co byłoby zbyt przeciążające dla umysłu, jest przesuwane do nieświadomości. Mechanizm ten działa na podobieństwo bezpiecznika. Gdy przez obwód miałoby przepłynąć zbyt dużo napięcia, wówczas bezpiecznik się przepala. Podobnie nadmiar pobudzenia psychicznego jest oddzielany i lokowany w nieświadomości. Nieświadomość skupia w sobie „doświadczenia nie do zniesienia” - zarówno te powstałe w świecie zewnętrznym, jak i te, które powstały w świecie wewnętrznym. Dla przykładu - wydarzeniem z zewnętrznego świata będą narodziny brata, który odbiera wyłączność opieki mamy, a wydarzeniem z wewnętrznego świata będzie eksplozja zazdrości i wrogości, która sama w sobie jest traumą dla niedojrzałego umysłu. Gdy takie pobudzenia nie znajdą emocjonalnej walidacji ze strony drugiego człowieka, to będą tymczasowo odsuwane do nieświadomości. Jednak silna energia psychiczna nie znika, a „schowana” stale próbuje wydostać się do świadomości - za pomocą snów, przymusu powtarzania i objawów. Objawy mogą być różne - depresja, nerwice, ataki paniki, urojenia itd. Gdy takie energie psychiczne napierają na tamę wyparcia, to człowiek może doświadczać silnego lęku, przestaje spać albo ratuje się ucieczką od siebie samego, najczęściej ucieczką w nałogi. Zawartość nieświadomości sprawia, że możemy dokonywać wyborów, których sami nie rozumiemy albo możemy wybuchać uczuciami, które zdają się nam obce. Może to prowadzić do trudności w życiu osobistym czy zawodowym, kłopotów w nawiązywaniu i utrzymywaniu relacji z innymi, przykrych stanów emocjonalnych. I tu z pomocą przyjść może psychoterapia psychoanalityczna, która wydaje się być jedną z efektywniejszych metod odkrywania tego co skrywa nieświadomość. W tego typu terapii chodzi również o zbudowanie ufnej więzi. Gdy poczujemy się zakotwiczeni w bezpiecznej relacji to wspólne z terapeutą poznawanie własnego „Ja” staje się twórczym procesem pełnym ważnych odkryć i poruszeń. Równie ciekawym aspektem terapii jest przeniesienie, które polega na tym, że nakładamy stare uczucia, na aktualną relacje czy sytuację. Przeniesienie zostało opisane na gruncie teorii psychoanalitycznej, ale jest zjawiskiem powszechnym i dochodzi do niego w relacjach międzyludzkich. Terapia psychoanalityczna wykorzystuje badanie przeniesienia do rozumienia świata wewnętrznego danej osoby. Dla przykładu, jeśli rodzice byli surowi, to takie przeżycie może być "przenoszone" na terapeutę, który będzie przeżywany jako krytyczny. Przeniesienie odsłania nasze mentalne mapy świata i ten szczególny pryzmat, stworzony przez nasze wcześniejsze doświadczenia, przez który postrzegamy później innych ludzi i świat. Badając przeniesienie zaczynamy rozumieć dlaczego możemy pozostawać pełni obaw wobec życia. Dzieciństwo, które nie było wystarczająco dobre, zazwyczaj sprawi, że problemem staną się również własne doznania i uczucia. Gdy na te emocje nie było przestrzeni, gdy nikt naszych doznać nam nie tłumaczył to nauczyliśmy się je tłumić. Psychoterapia psychoanalityczna pomaga na powrót połączyć się z tym się co odłączone, pomaga poczuć i poznać własne uczucia. Psychoterapeuta psychoanalityczny jest dobrze przygotowany do towarzyszenia drugiemu człowiekowi w jego emocjach – lęku, rozpaczy, zazdrości, bezradności, złości, ekscytacji, nadziei czy miłości. Nie ocenia uczuć, nie kwestionuje ich zasadności, pomaga je dopuścić, przeżyć i zrozumieć. Zdrowie psychiczne nie polega na tym, że stajemy się wolni od problemów i uczuć, ale na tym, że potrafimy być w kontakcie z rzeczywistością, ocenić sytuacje, rozeznać się we własnych reakcjach emocjonalnych. W terapii uczymy się jak w obliczu problemów, których życie nam nie szczędzi, pozostać w oknie tolerancji, czyli zachować spokój i rozumienie. Potrzeba zazwyczaj kilku lat by w towarzystwie psychoterapeuty zbudować w sobie psychologicznie kompetentne, obserwujące i opiekuńcze Ja. Zadaniem psychoterapeuty psychoanalitycznego jest jak najpełniej zapoznać pacjenta z nim samym i poprowadzić go do pozycji, w której nie będzie on potrzebował terapeuty. Odzyskane poczucie autonomii, bezpieczeństwa i sprawstwa wynikać będzie ze zbudowania wewnętrznych zasobów, które potrafią stawić czoła ludzkiej egzystencji.

Na koniec dodam, że podstawą w takiej terapii jest dialog między pacjentem a psychoterapeutą. Dialog ten wymaga aktywnego uczestnictwa obu stron. Psychoterapia psychoanalityczna nie jest poradnictwem, dawaniem gotowych recept, nie służy wychowywaniu czy ocenianiu pacjenta. Jako specjalistyczny proces leczniczy nie polega  również na zaprzyjaźnianiu się pacjenta z terapeutą, a prywatne kontakty między nimi są niezgodne z zasadami etycznymi.